
Czas na kolejny cydr grusz-kowy, czyli gruszkowo-jabłkowy. Tym razem przypadkowo na spacerze znalazłem gruszę i jabłonkę niedaleko domu. Drzewa rosną na skarpie koło starych torów kolejowych, są oczywiście dzikie. Człowiek, który mieszka niedaleko, mówi że są cierpkie, myślę sobie więc, że są idealne do cydru. Pozbierałem wszystkie, które mi się udało. Niestety są tam straszne krzaki i kolce, więc ciężko się dostać.